Wrocław nigdy nie zawodzi i to nie jest przesadzone stwierdzenie. To jedno z tych miast, które ma w sobie jakiś magnes, który przyciąga i pozostawia pozytywne wrażenie. Nasz wypad był wypełniony po brzegi spacerami i podziwianiem atrakcji, których Wrocław skrywa mnóstwo. Niestety, kilka dni to za mało aby zobaczyć je wszystkie.

Nasze założenie było takie, że porzucamy auto na rzecz dużej ilości spacerów a przy większych dystansach korzystamy z komunikacji miejskiej. I tu prym wiodły tramwaje z racji zamiłowania Ksawerego do pojazdów szynowych. Z aplikacjami „Jak dojadę” i „SkyCash” będzie Wam się łatwiej poruszać – pierwsza wskaże drogę a w drugiej kupicie bilety. Polecam pobrać na smartfony.

Wrocław odwiedziliśmy w długi majowy weekend więc z pogodą bywało różnie. Chłodne poranki dające rześkie orzeźwienie przechodziły w słoneczne acz niezbyt ciepłe popołudnia by wieczorem zmusić nas do założenia zimowych kurtek. Całe szczęście dopisało nam słońce i światło do zdjęć. Zapraszam na mały tour po Wrocławiu.

Ogród Japoński

Ogród Japoński, który trzeba zobaczyć będąc we Wrocławiu pokazywałem tutaj, więc już nie będę się powtarzał. Koniecznie musicie się tam wybrać.

Afrykarium

Nieopodal Ogrodu Japońskiego znajduje się wrocławskie zoo a w nim Afrykarium więc po porannej wizycie w ogrodzie warto tam skierować swoje kroki. To pierwsze i jedyne jak do tej pory (2017r.) takie miejsce w Polsce, więc większość odwiedzających będzie pod dużym wrażeniem. Afrykarium podzielone jest na kilka stref, z których każda przedstawia inną część Czarnego Lądu a wszystkie je łączy jeden mianownik – woda. Odwiedzicie Morze Czerwone, Afrykę Wschodnią, Kanał mozambicki – kilkunastometrowy przezroczysty tunel umieszczony pod wodą, Wybrzeże Szkieletów i dżunglę znad rzeki Kongo. Zobaczycie zwierzęta, które żyją w każdym z tych regionów z zupełnie innej, podwodnej perspektywy. Dosłownie zanurzycie się w ich świat.

Na terenie Afrykarium jest również dostępna „mesa” gdzie będziecie mogli odpocząć i zjeść ciepły posiłek (swoją drogą średnio dobry, da się zjeść ale szału kulinarnego nie ma).

Kolejkowo

Kolejkowo to miejsce, do którego musicie zabrać swoje pociechy. Nasz fan kolejnictwa był tak zachwycony, że musieliśmy wrócić tam kolejnego dnia. Kolejkowo mieści się w budynku dworca Wrocław Świebodzki i jest to – według twórców – największa makieta kolejowa w Polsce. Oprócz pociągów i  wszystkiego co związane z kolejnictwem zobaczycie tam również zabawne scenki z życia ludzi. A wszystko w otoczeniu starannie odwzorowanych znanych budynków i budowli.

Krasnale

Krasnale to wizytówka Wrocławia, która działa jak magnes na najmłodszych i sprawia, że łatwo namówić dzieciaki na spacer. Dostępne są mapy i aplikacje na smartfony, które pomagają w odnalezieniu wszystkich ukrywających się krasnali, których liczba każdego roku rośnie. Znalezienie ich to nie lada wyzwanie. Nam nie udało się odszukać wszystkich. Reszta podczas kolejnej wizyty.

Stare Miasto

Co tu dużo mówić – jest piękne. Stare uliczki ciągnące się wzdłuż kolorowych kamienic pozwolą Wam się zgubić by ukazać swój urok sprzed lat. Pokierują Was w znane turystyczne atrakcje by za chwilę odkryć cichy park gdzie znajdziecie chwilę schronienia i odpoczynku przed tłumami turystów. Czasami warto zejść z utartego szlaku i dać się poprowadzić brukowanym korytarzem.

W trakcie wędrówki nie zapomnijcie o przerwie na kawę i coś słodkiego. Nas przygarnęło Gniazdo.

Jeśli Wam czas pozwoli to zajrzyjcie też na Ostrów Tumski, zobaczcie Panoramę Racławicką i powspinajcie się na wieże katedr i kościołów. My te atrakcje odhaczyliśmy podczas naszej pierwszej wizyty we Wrocławiu w 2008 roku. Nie zapomnijcie też o Dzielnicy Czterech Wyznań.

Wrocław jest niesamowity. To jedno z tych miast z duszą, za którym się tęskni i które co jakiś czas trzeba odwiedzić. Wybierzcie się tam koniecznie.
Niedługo wrzucę film z naszego pobytu we Wrocławiu a później ruszamy dalej na południe. Do zobaczenia.