Czy lubicie polskie kurorty wypoczynkowe? Ja nie. Nie ze względu na krajobrazy czy pogodę, ale przez podejście Polaków. Brak gustu i architektoniczny armagedon. Ciągnące się uliczkami i promenadami wielokolorowe stragany z ciupagami z wyrytym „Władysławowo 2012” czy innym badziewiem. I kebab co drugą budę. Wymarzone miejsce na urlop.
Nie traćcie nadziei, gdzieś jednak jest ten lepszy, piękniejszy świat. Do takich miejsc możemy zaliczyć Lanzarote – rodzimą wyspę Cesara Manrique, która artyście zawdzięcza bardzo wiele. To dzięki niemu na Lanzarote znajdziemy jednolitą, wkomponowaną w krajobraz, jasną zabudowę, brak szpetnych reklam czy wiele instalacji i rzeźb rozlokowanych na wyspie. Zaprojektował on również diabełka – symbol Parku Narodowego Timanfaya.
Jednak największe wrażenie robią dwa szczególne projekty artysty – Jameos del Agua i Jardin de Cactus.Jameos del Agua to instalacja stworzona w tunelu, którym płynęła lawa. W pewnych miejscach tunelu zarwał się strop tworząc swoiste jaskinie i podziemne pasaże. To ich wnętrza Manrique zaadoptował na restauracje, bary i salę koncertową. Znajduje się tam również jeziorko z krystalicznie czystą wodą zamieszkałe przez niewielkie kraby – albinosy, które normalnie są spotykane w oceanie na głębokości 3 kilometrów!
Nam nie udało się pokonać jeziorka suchą stopą ze względu na podwyższony stan wody. Mijając je i wchodząc nieco wyżej na powierzchnię oczom ukazuje się tropikalny krajobraz: palma, błękitna woda i biały, oślepiający „piasek”. W tej części projektu Manrique stworzył tropikalną lagunę, w której niestety nie można się kąpać.
Opuszczając Jameos del Agua możemy wejść do Casa de Los Volcanes – muzeum wulkanologii gdzie dowiemy się więcej o wulkanach. Warto również wybrać się kilka kilometrów na zachód do Cueva de los Verdes. To ten sam tunel wulkaniczny co Jameos del Agua jednak nietknięty ingerencją człowieka.
Jardin de Cactus to ogród stworzony w dawnym kamieniołomie. Ogród nietypowy bo rosną w nim przeróżne odmiany kaktusów sprowadzone przez Manrique z całego świata. Wygląda jak amfiteatr z kilkoma poziomami i centralnym placem nad którym góruje wiatrak i restauracja.
Artysta w zabawny sposób zaprojektował oznaczenie toalet w ogrodzie. Ciężko jest się pomylić.
Jeśli będziecie w Costa Teguise warto zajrzeć do hotelu Los Salinas. Wszystkie okna tego hotelu zwrócone są ku oceanowi a wewnątrz znajduje się ogród i baseny zaprojektowane przez Cesara Manrique tworzące iście tropikalną scenerię.
Jednak można stworzyć idealne miejsce na wypoczynek, bez reklam, wkomponowane w krajobraz i z restauracjami w wyznaczonych miejscach a nie budami gdzie popadnie. Wystarczy odrobina chęci, czego z całego serca życzę władzom Zakopanego, Mielna czy innego Władysławowa.
Skomentuj