RZYM – MIEJSCA, KTÓRE MUSISZ ODWIEDZIĆ

W poprzednich postach opisałem Watykan, Koloseum i Forum Romanum. Ale Rzym to nie tylko to. Całe miasto to praktycznie jeden wielki zabytek. Dziś zapraszam na relację z kolejnych miejsc „must see” w Rzymie.DSC_1900Naszą listę rzymskich atrakcji turystycznych, które trzeba zobaczyć otwiera Panteon. Udaliśmy się tam po zwiedzaniu Watykanu. Ta starożytna budowla była świątynią poświęconą wszystkim rzymskim bogom aż do wieku VII, kiedy to została zaadoptowana na kościół katolicki. Ma 44 metry średnicy i tyle samo wysokości a na szczycie kopuły mieści się otwór o średnicy prawie ośmiu metrów, przez który wpada światło oświetlające Panteon. Podłoga pod otworem jest wypukła aby ułatwić odprowadzanie wody opadowej. I podobnie jak w Watykanie – ściany Panteonu zdobią rzeźby, ołtarze i obrazy m.in. „Zwiastowanie Pańskie”. Budowla robi wrażenie, majestatyczna kolumnada portyku przed wejściem od razu skłania do refleksji: jak oni to kiedyś zbudowali? Panteon pełen jest grobowców, gdzie spoczywają m.in. Wiktor Emanuel II – pierwszy król zjednoczonych Włoch oraz asystent słynnego Rafaela Santi.DSC_1903Kolejnym przystankiem na naszej mapie była Fontanna di Trevi. Chyba najsłynniejsza fontanna świata. Co tu dużo mówić – miejsce magiczne. Wspaniałe rzeźby, czysta woda i tłumy turystów wrzucających monety w nadziei by tu wrócić. My też wrzuciliśmy przez ramię po monecie i okazuje się, że legenda działa – do Fontanny di Trevi wróciliśmy już następnego dnia 🙂 A podobno jak się wrzuci dwie monety to ma się szansę na romans, a trzy – na małżeństwo. Fontanna została zbudowana na niewielkim placu i przypomina fasadę budynku. Jeśli kiedyś tam będziecie zwróćcie uwagę na postaci umieszczone w fontannie. W centrum jest Neptun, przed nim po jego obu stronach znajdują się dwa trytony prowadzące hippokampy – konie morskie. Jeden z nich jest spokojny (co symbolizuje spokój morza), drugi narowisty (symbolizujący sztorm). Po bokach Neptuna w niszach są dwie kobiety będące symbolami zdrowia (po prawej) i obfitości (po lewej). Na balustradzie nad Neptunem znajdują się cztery rzeźby symbolizujące cztery pory roku.DSC05105Kilkanaście minut spacerkiem od Fontanny di Trevi znajduje się kolejna fontanna – zasilana tą samą wodą – Fontanna della Barcaccia, która leży u stóp Schodów Hiszpańskich. Miejsce znane w całym świecie, głównie z ekskluzywnych pokazów mody. O każdej porze dnia oblegane przez tłumy siedzących na nich turystów. Ale dramatu z wejściem po schodach nie było i prześlizgując się między siedzącymi ludźmi weszliśmy na szczyt schodów by podziwiać je z góry. DSC05136Stojąc na górnym tarasie prosto przed nami rozpościera się widok na jedną z najsłynniejszych „modowych” ulic  – tutaj możemy się ubrać w butikach Gucci, Prada, Louis Vuitton a na koniec kupić zegarek i biżuterię w sklepiku Bulgari lub Cartier. Ceny oszałamiające. Dla przykładu para szpilek Jimmy Choo to równowartość naszego budżetu na Rzym (przeloty, transfery, noclegi, bilety wstępu i jedzenie). Ale pewno dla każdej kobiety byłaby to niezapomniana pamiątka z Rzymu. My wrócimy po nie kolejnym razem…albo jeszcze kolejnym…  🙂DSC_1937Wracamy na południe na Plac Wenecki. Tu znajduje się widoczny z daleka, zbudowany z białego marmuru Ołtarz Ojczyzny wraz z Grobem Nieznanego Żołnierza. Budowla monumentalna. Prowadzą do niej szerokie schody na szczycie których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza przy którym jest wystawiona warta. Dodatkowo po schodach biega facet z gwizdkiem (nie pamiętam czy wojskowy czy carabinieri) i pilnuje żeby nikt na schodach nawet na chwilę nie usiadł. W sumie miejsce ważne dla Włochów i co niektórych turystów trzeba napominać, żeby się zachowywali 🙂DSC_1940Nad Grobem znajduje się pomnik pierwszego króla zjednoczonych Włoch – Wiktora Emanuela II, a po prawej stronie budowli jak wejdziecie schodami na górę jest wejście do muzeum i na taras widokowy mieszczący się na tyłach budowli skąd jest fajny widok m.in. na Koloseum.DSC_1941
DSC_1943Nieopodal znajduje się Kapitol. Nie zrobił on na mnie wielkiego wrażenia – jest pałac, fontanna z rzeźbami, posągi i tyle. W budynku mieści się muzeum ze słynną rzeźbą wilczycy, która wg. legendy wykarmiła Remusa i Romulusa – założycieli Rzymu. Bilety są dość drogie (12 euro/os.) ale być może warto się tam wybrać. A jeśli zadowoli Was kopia „wilczycy” to po lewej stronie Kapitolu znajduje się taka umieszczona na szczycie kolumny. Idąc uliczką kawałek w dół znajduje się jeden z  kraników z pitną wodą o których pisałem w poście o Rzymie starożytnym.DSC_2149
DSC_2152Po Kapitolu czeka nas kilkunastominutowy spacer do Bazyliki Świętej Marii (Santa Maria in Cosmedin). W jej przedsionku znajdują się słynne Usta Prawdy, które według legendy są starożytnym wykrywaczem kłamstw. Jeśli włożysz w Usta dłoń i skłamiesz możesz pożegnać się z ulubioną kończyną 🙂 DSC05357Kolejka do tej atrakcji była dość spora ale przesuwała się w miarę sprawnie, najprawdopodobniej dzięki pomocy dwóch panów którzy pilnują porządku. Przy medalionie są puszki gdzie wypada wrzucić 0,5 euro za możliwość zrobienia sobie zdjęcia, a panowie porządkowi czuwają aby było to jedno zdjęcie na osobę 🙂 Po pamiątkowym zdjęciu przy Ustach Prawdy odwiedzamy jeszcze wnętrze bazyliki gdzie znajduje się czaszka Św. Walentego i schodzimy do katakumb (1 euro/os.).DSC05365Z bazyliki kierujemy się w stronę Tybru i po przejściu na drugi brzeg szukamy w wąskich uliczkach restauracji, które polecała na swoim blogu Ula – La mani pasta i Roma Sparita. Obie są dosłownie kawałek od siebie. Niestety tym razem nie udaje nam się nic zjeść – jest po godzinie 15:00 i teraz Włosi mają w nosie karmienie turystów. Zapraszają od godziny 19:00. No cóż, będzie powód by do Rzymu wrócić i spróbować co serwują w tych restauracjach.
Wracając przechodzimy przez wyspę na Tybrze, i kierujemy się na Campo de’Fiori, gdzie odbywają się targi owocowe i kwiatowe. Z racji godzin popołudniowych na placu jest już po targu, trwa sprzątanie i straganiarze zwijają swoje stragany. Pośrodku placu mijamy pomnik Giordano Bruno – dominikanina, który za głoszone poglądy został uznany przez inkwizycję za heretyka i na Campo de’Fiori został spalony na stosie. Pomnik stoi twarzą w stronę Watykanu co miało symbolizować walkę o wolność słowa i przeciwstawienie się państwu kościelnemu.DSC_2179Przed zakończeniem naszej wędrówki po Rzymie przechodzimy jeszcze przez Piazza Navona, który w starożytnym Rzymie był miejscem konkurencji atletycznych i wyścigów rydwanów. Obecnie plac jest pełen artystów wystawiających swoje prace na sprzedaż, malujących obrazy na oczach turystów oraz panów zastygających w bezruchu i udających posągi.DSC_2187

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s