Dziś, jak obliczyliśmy zrobiliśmy pieszo około 12 kilometrów. Było ciężko ale daliśmy radę. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Wawelu (niestety bez komnat bo nie załapaliśmy się na dzienny przydział biletów wstępu), przez smoczą jamę by udać się na klimatyczny Kazimierz – żydowską dzielnicę miasta. Tu pierwszy raz w życiu zwiedziłem synagogę.

Skomentuj